22 lutego 2013

2. If I had a brain...

http://www.youtube.com/watch?v=OmLNs6zQIHo&noredirect=1


Zawsze jej pragnęłam. Była tym  o czym marzyłam. Myślałam , że ją rozumiem. Miłość… Tak bardzo się myliłam. Rzeczywistość objawiła mi się w kompletnie innych barwach niż w mojej wyobraźni.  To uczucie tak niszczycielskie, że z człowieka pozostaje tylko cień dawnego siebie. Zmienia się w delikatną istotę tak szczęśliwą , a jednocześnie kruchą , że jeden najmniejszy podmuch wiatru może ją doszczętnie zniszczyć. Czujesz się jak w niebie, tak bezpiecznie i spokojnie, świat od razu wydaje się być lepszym miejscem – przemoc i zło nie sięgają twojej świadomości, jakbyś był otoczony szklaną  kopułą , chroniącą cię przed zagrożeniem. Wtem w tej tarczy pojawia się rysa . Pojawiają się wątpliwości  i strach.  To uczucie , które sprawiało, że człowiek staje się lepszy powoli  gaśnie. I nic i nikt nie może tego powstrzymać. Towarzyszy temu  nieznośny ból . Ból serca i wyobraźni . Nie zostaje nic… Nic prócz wspomnień, którymi się karmisz. Rozdrapując stare rany , pozostajesz zamknięty na nowe szczęście .

Miłość to uczucie gwałtowne i  spokojne, potężne i delikatne, słodkie i kwaśne. I jakże podobne do nienawiści…

Say I love you <- Kocham tą mangę i polecam ją gorąco wszystkim wielbicielom wszystkiego co japońskie <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz